Omlet mocy

“Omlet mocy” – to najlepsza odpowiedź na pytanie co zjeść przed długą drogą, treningiem czy ustawką.

Potrawa, którą można niemal dowolnie dopasować do swoich preferencji. Kaloryczna, pełna dobrych węgli, tłuszczy i białka.
Kalorie zawarte w tym omlecie będą się przyswajały stopniowo zapewniając energię przed długi długi czas.

Omlet w zaprezentowanej wersji jest potężną bombą kaloryczną, spokojnie można go podzielić i zjeść sobie 70% przed wyjazdem, a 30% po powrocie z treningu … lub po prostu zrobić mniej :)
Zakładając, że zależnie od wagi potrzebujemy około 400 – 600 kcal na każdą godzinę jazdy, tym omletem na pewno uzupełnimy energię zużytą podczas dwóch – trzech godzin treningu.

SKŁADNIKI

Do zrobienia omletu mocy potrzebujemy:
– 2 jajka
– 50 gramów płatków owsianych górskich
– 50 gramów mleka
– 2 banany
– łyżkę suszonej żurawiny
– łyżkę orzechów laskowych
– szczyptę soli
– 2 łyżki miodu
– 2 łyżki oleju rzepakowego
– 100 gramów jogurtu naturalnego

PRZYGOTOWANIE

Jajka, 1,5 banana, mleko, płatki, sól, miód wrzucamy do blendera dzbanka (blender kielichowy) i miksujemy na gładką masę.
Orzechy siekamy, pozostałą połówkę banana kroimy w plasterki i kładziemy obok.
Jak masa jest gotowa, wylewamy ją na średnio nagrzaną patelnię z olejem. Lepiej podzielić omlet na 2 części i smażyć osobno, zrobienie tego na raz grozi destrukcją podczas przewracania i obniżeniem poziomu estetycznego dania :)
Omlet smażymy pod przykryciem aż góra będzie ścięta, a dół rumiany. Przeciągnięcie spodu na ciemniejszy kolor (nie mylić ze spaleniem) sprawi, że w smaku pojawi się trochę goryczki ze skarmelizowanego cukru. Ja tak lubię – danie jest dość słodkie i dla mnie to gra dobrze :)
Przewracamy. Zależnie od jakości patelni i doświadczenia kulinarnego wyjdzie lepiej albo gorzej. Mi tym razem wyszło gorzej, co widać na zdjęciach :D Dosmażamy dół, nie za mocno, żeby nie przesuszyć całości.
Wyrzucamy na talerz, polewamy jogurtem (kwaśny jogurt naturalny super równoważy dużą ilość cukrów), posypujemy orzechami, pokrojonym bananem i żurawiną.
Zjadamy i wychodzimy na rower :)

WARTOŚCI ODŻYWCZE

Całość ma 1132 kcal i waży 648 gramów. Nie mało, ale pamiętajmy, że to nasze paliwo albo regeneracja do ciężkiego treningu, a nie na siedzenie przed komputerem.
Białko: 30 g
Tłuszcz: 38,3 g
Węglowodany przyswajalne: 140,4 g
Błonnik pokarmowy: 9,5 g
Wymienniki węglowodanowe: 14,1
Mikroelementy: mikroelementy.png

PODSUMOWANIE

Zaprezentowany przepis jest pewną propozycją, da się go niemal dowolnie modyfikować, zmieniać dodatki i proporcje.
Można sobie posypać zupełnie innymi owocami, orzechami, dać więcej lub mniej płatków, zastosować płatki orkiszowe, itp …
Dzięki temu mamy możliwość łatwego urozmaicenia rutynowego posiłku, którego podstawową funkcją jest dostarczenie energii do długiej jazdy bez nadmiernego obciążania żołądka.

Smacznego!

Marcin Lirski